Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
Dyskryminacja klientów internetowych sklepów. Producenci kranów, mebli i AGD uważają, że e-sklepy sprzedają za tanio. Żądają od nich takiego doregulowania cenników, aby za ten sam produkt płaciło się w sieci podobnie jak w tradycyjnych sklepach
"Zjawiskiem w ramach handlu w internecie, którego nie zamierzamy dłużej tolerować jest poziom oferowanych cen detalicznych (...) Zalecamy weryfikację cen detalicznych prezentowanych w sklepach internetowych (...) Poziom najniższej ceny detalicznej przez nas akceptowany to maksymalnie 10 proc. poniżej aktualnego cennika."
Podpisano: dyrektor handlowy, tu imię i nazwisko. Pismo takiej treści, do którego dotarła "Gazeta", wysłała w połowie grudnia do swoich dystrybutorów mających sklepy internetowe łódzka firma Tres, jeden z największych w kraju producentów kranów, brodzików i pryszniców.
E-sklepowi, który nie obniży cen do poziomu akceptowalnego przez Tres, grozi obniżenie rabatu. A klienci, którzy kupią produkty Tres w internecie, dostaną gwarancję tylko na 12 miesięcy. W zwykłym tradycyjnym sklepie będzie ona na pięć lat.
- Rozszerzona ochrona gwarancyjna będzie dotyczyła jedynie towaru zakupionego w tradycyjnej sieci sprzedaży. Po udowodnieniu paragonem lub fakturą z widoczną ceną i nazwą sklepu, gdzie towar zakupiono, po weryfikacji działu serwisu - pisze dyrektor handlowy firmy.
- Potwierdzam dostaliśmy takie pismo. Nie zgodziłem się na te żądania - twierdzi oburzony Marek Przybył, właściciel największego sklepu internetowego w branży wyposażenia łazienek Łazienkaplus.pl.
- To jakiś skandal. Nie mogłem w to uwierzyć - mówi nam szef sklepu internetowego, który też dostał pismo od Tres.
Co na to wszystko Tres? Dyrektor handlowy firmy przyznał, że pismo jest "niefortunne". Obiecał przysłać w ciągu godziny do redakcji oficjalne stanowisko Tres w tej sprawie. Jednak tego nie zrobił.
Podobne naciski na e-sklepy stosuje nie tylko producent kranów i brodzików. - Co jakiś czas dochodzą do nas sygnały, że producenci w różnych branżach próbują narzucić sklepom internetowym pułap cenowy - przyznaje Piotr Jarosz, właściciel serwisu Sklepy24.pl, analityk handlu internetowego.
Prośby z zawoalowanymi groźbami dostają przede wszystkim sklepy handlujące sprzętem AGD oraz meblami. Producenci namawiają ich, aby nie sprzedawali zbyt tanio. Grożą im zmniejszeniem rabatów - jak to robił Tres - albo wręcz zakończeniem współpracy.
- Próba ingerencji w ceny niezależnych podmiotów rynkowych rodzi podejrzenie, że mogą być naruszone przepisy m.in. ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a także przepisy dotyczące naruszania zbiorowych interesów konsumentów - twierdzi Grażyna Rokicka, prezes Stowarzyszenia Konsumentów Polskich. Chodzi o tzw. zmowy cenowe. Rokicka zaznacza, że w konkretnych sprawach nie chce się wypowiadać, bo nie zna szczegółów. Podobnie UOKiK, który twierdzi, że sprawie się przyjrzy.
- Takie działania uderzają w klientów - mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
Dlaczego producentom tak nie podobają się niskie ceny w internecie? Bo naciskają na nich tradycyjne salony twierdząc, że e-sklepy zabierają im klientów. - Średni koszt wyposażenia łazienki to ok. 10 tys. zł. Kupując w internecie można zaoszczędzić nawet 3 tys zł - opowiada Przybył.
Miesiąc temu porównywarka Nokaut.pl sprawdzała różnice w cenach na grupie 500 artykułów RTV i AGD (żelazkach, telewizorach czy telefonach komórkowych). Towary w e-sklepach internetowych były średnio o 24 proc. tańsze niż w tradycyjnych marketach. Jeden z modeli telewizorów Sharpa w internecie kosztował o 2,6 tys. zł mniej (44 proc. taniej). Podobnie telefon Samsung, żelazko Philipsa czy odkurzacz Electrolux.
Klienci do tradycyjnego sklepu coraz częściej przychodzą więc tylko oglądać. A kupują w internecie.
E-sklepów jest już w kraju ponad 7,5 tys. W tym roku przez internet sprzedano towary za ponad 13 mld. zł. Sam serwis aukcyjny Allegro za 6 mld zł. Rynek e-handlu rośnie po kilkanaście - kilkadziesiąt proc. rocznie. Najwięcej sprzedaje się elektroniki i artykułów do wyposażenia lub wykończenia domu i ogrodu.
- Próba zatrzymania obniżek cen w internecie to ślepa uliczka. Rynek nie lubi tego typu zachowań, a mogą się one zemścić na producencie. Bo gdy klienci się zorientują, wybiorą takiego producenta, który restrykcji nie stosuje - twierdzi Jarosz.
>>>Odnośnik widoczny tylko dla zalogowanych użytkowników - Zarejestruj się<<<
"Zjawiskiem w ramach handlu w internecie, którego nie zamierzamy dłużej tolerować jest poziom oferowanych cen detalicznych (...) Zalecamy weryfikację cen detalicznych prezentowanych w sklepach internetowych (...) Poziom najniższej ceny detalicznej przez nas akceptowany to maksymalnie 10 proc. poniżej aktualnego cennika."
Podpisano: dyrektor handlowy, tu imię i nazwisko. Pismo takiej treści, do którego dotarła "Gazeta", wysłała w połowie grudnia do swoich dystrybutorów mających sklepy internetowe łódzka firma Tres, jeden z największych w kraju producentów kranów, brodzików i pryszniców.
E-sklepowi, który nie obniży cen do poziomu akceptowalnego przez Tres, grozi obniżenie rabatu. A klienci, którzy kupią produkty Tres w internecie, dostaną gwarancję tylko na 12 miesięcy. W zwykłym tradycyjnym sklepie będzie ona na pięć lat.
- Rozszerzona ochrona gwarancyjna będzie dotyczyła jedynie towaru zakupionego w tradycyjnej sieci sprzedaży. Po udowodnieniu paragonem lub fakturą z widoczną ceną i nazwą sklepu, gdzie towar zakupiono, po weryfikacji działu serwisu - pisze dyrektor handlowy firmy.
- Potwierdzam dostaliśmy takie pismo. Nie zgodziłem się na te żądania - twierdzi oburzony Marek Przybył, właściciel największego sklepu internetowego w branży wyposażenia łazienek Łazienkaplus.pl.
- To jakiś skandal. Nie mogłem w to uwierzyć - mówi nam szef sklepu internetowego, który też dostał pismo od Tres.
Co na to wszystko Tres? Dyrektor handlowy firmy przyznał, że pismo jest "niefortunne". Obiecał przysłać w ciągu godziny do redakcji oficjalne stanowisko Tres w tej sprawie. Jednak tego nie zrobił.
Podobne naciski na e-sklepy stosuje nie tylko producent kranów i brodzików. - Co jakiś czas dochodzą do nas sygnały, że producenci w różnych branżach próbują narzucić sklepom internetowym pułap cenowy - przyznaje Piotr Jarosz, właściciel serwisu Sklepy24.pl, analityk handlu internetowego.
Prośby z zawoalowanymi groźbami dostają przede wszystkim sklepy handlujące sprzętem AGD oraz meblami. Producenci namawiają ich, aby nie sprzedawali zbyt tanio. Grożą im zmniejszeniem rabatów - jak to robił Tres - albo wręcz zakończeniem współpracy.
- Próba ingerencji w ceny niezależnych podmiotów rynkowych rodzi podejrzenie, że mogą być naruszone przepisy m.in. ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a także przepisy dotyczące naruszania zbiorowych interesów konsumentów - twierdzi Grażyna Rokicka, prezes Stowarzyszenia Konsumentów Polskich. Chodzi o tzw. zmowy cenowe. Rokicka zaznacza, że w konkretnych sprawach nie chce się wypowiadać, bo nie zna szczegółów. Podobnie UOKiK, który twierdzi, że sprawie się przyjrzy.
- Takie działania uderzają w klientów - mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
Dlaczego producentom tak nie podobają się niskie ceny w internecie? Bo naciskają na nich tradycyjne salony twierdząc, że e-sklepy zabierają im klientów. - Średni koszt wyposażenia łazienki to ok. 10 tys. zł. Kupując w internecie można zaoszczędzić nawet 3 tys zł - opowiada Przybył.
Miesiąc temu porównywarka Nokaut.pl sprawdzała różnice w cenach na grupie 500 artykułów RTV i AGD (żelazkach, telewizorach czy telefonach komórkowych). Towary w e-sklepach internetowych były średnio o 24 proc. tańsze niż w tradycyjnych marketach. Jeden z modeli telewizorów Sharpa w internecie kosztował o 2,6 tys. zł mniej (44 proc. taniej). Podobnie telefon Samsung, żelazko Philipsa czy odkurzacz Electrolux.
Klienci do tradycyjnego sklepu coraz częściej przychodzą więc tylko oglądać. A kupują w internecie.
E-sklepów jest już w kraju ponad 7,5 tys. W tym roku przez internet sprzedano towary za ponad 13 mld. zł. Sam serwis aukcyjny Allegro za 6 mld zł. Rynek e-handlu rośnie po kilkanaście - kilkadziesiąt proc. rocznie. Najwięcej sprzedaje się elektroniki i artykułów do wyposażenia lub wykończenia domu i ogrodu.
- Próba zatrzymania obniżek cen w internecie to ślepa uliczka. Rynek nie lubi tego typu zachowań, a mogą się one zemścić na producencie. Bo gdy klienci się zorientują, wybiorą takiego producenta, który restrykcji nie stosuje - twierdzi Jarosz.
>>>Odnośnik widoczny tylko dla zalogowanych użytkowników - Zarejestruj się<<<
- Autor tematu
- Posty: 717
- Dołączył(a): 2008 kwi 24, Cz 13:56
- Lokalizacja: www.szadek.net
- Podziękował : 0 razy
- Otrzymał podziękowań: 0 razy
Re: Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
Bardzo dobry art.
Moje uwagi :
- jak producent ma wiedziec czy klient kupil w tradycyjnym sklepie sprzet czy przez internet ? Przeciez klient tak samo jak w sklepie stacjonarnym jak i w paczce dostaje karte gwarancyjna i paragon.
Kiedys czytalem artykul, ze wymuszanie przez producenta stosowania cen sugerowanych ( w internecie jak i w sklepie stacjonarnym ) jest nielegalne.
Faktycznie producenci stosuja swoje sposoby trzymania cen sugerowanych ( np. cofnieciem rabatow i znizek ). Problem w tym, ze i to mozna obejsc - wystarczy ze producent sprzeda hurtowni, a hurtownia dla sklepu ( i juz nie ma sie wplywu na cene sklepowa, bo producent nie sprzedal na sklep a do hurtowni ). Oczywiscie zostaje jeszcze sprawa ugadania sie z hurtownia o wysokie rabaty.
Moje uwagi :
- jak producent ma wiedziec czy klient kupil w tradycyjnym sklepie sprzet czy przez internet ? Przeciez klient tak samo jak w sklepie stacjonarnym jak i w paczce dostaje karte gwarancyjna i paragon.
Kiedys czytalem artykul, ze wymuszanie przez producenta stosowania cen sugerowanych ( w internecie jak i w sklepie stacjonarnym ) jest nielegalne.
Faktycznie producenci stosuja swoje sposoby trzymania cen sugerowanych ( np. cofnieciem rabatow i znizek ). Problem w tym, ze i to mozna obejsc - wystarczy ze producent sprzeda hurtowni, a hurtownia dla sklepu ( i juz nie ma sie wplywu na cene sklepowa, bo producent nie sprzedal na sklep a do hurtowni ). Oczywiscie zostaje jeszcze sprawa ugadania sie z hurtownia o wysokie rabaty.
-
- Moderator Witryny
- Posty: 1728
- Dołączył(a): 2008 maja 02, Pt 09:19
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował : 0 razy
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Re: Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
A mnie denerwują takie praktyki jak sprzedawanie produktu z bardzo niską marżą gdzie ewentualna reklamacją pochłania koszty wysyłki.
Marża w wysokości 5% jest po prostu śmieszna.
Marża w wysokości 5% jest po prostu śmieszna.
- Posty: 122
- Dołączył(a): 2008 kwi 29, Wt 21:24
- Podziękował : 0 razy
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
moim zdaniem rynek sam dojdzie do równowagi
bo jako klient chciałbym kupić jak najtaniej
ale jako sprzedawca sprzedać jak najdrożej
bo jako klient chciałbym kupić jak najtaniej
ale jako sprzedawca sprzedać jak najdrożej
Re: Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
sprawa nie jest nowa spotykam się z tym od lat
i prawdą jest że wiele nowo-powstających e-sklepów konkuruje cenami (w niektórych branżach marże to 3-5%)
zwróćcie uwagę że w Polsce w tym roku każdego dnia padało średnio 2 e-sklepy
ja wolę sprzedać mniej ale z większą marżą
i prawdą jest że wiele nowo-powstających e-sklepów konkuruje cenami (w niektórych branżach marże to 3-5%)
zwróćcie uwagę że w Polsce w tym roku każdego dnia padało średnio 2 e-sklepy
ja wolę sprzedać mniej ale z większą marżą
Re: Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
a moze i to wszystko sie odwroci tak jak junki pisze.
Moze doczekamy czasow, gdzie nie cena bedzie wazna a jakosc obslugi klienta ( czas realizacji zamowienia, szybkosc kontaktu ).
Moze doczekamy czasow, gdzie nie cena bedzie wazna a jakosc obslugi klienta ( czas realizacji zamowienia, szybkosc kontaktu ).
-
- Moderator Witryny
- Posty: 1728
- Dołączył(a): 2008 maja 02, Pt 09:19
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Podziękował : 0 razy
- Otrzymał podziękowań: 3 razy
Re: Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
Jeśli znacie markę Berghoff to niedawno była cala awantura miedzy allegrowiczami, którzy sprzedają ten towar - każdy zaniża tak ceny, ze nawet do niektórych produktów się dokłada żeby tylko zdobyć klienta.
Wiec wyłączny importer tej firmy ustalił ceny sprzedażny na allegro pod rygorem - wystawisz nawet o 1 grosz taniej to ci nie sprzeda więcej lub stracisz cały rabat i ludzie sprzedają teraz po tej samej cenie
A ja mam go gdzieś :d bo mam niezłe wtyczki w Turcji u importera tureckiego i tam kupuje ten towar dużo taniej i mogę sobie wystawić nawet o 20 zł taniej i za przeproszeniem gówno mi możne zrobić taki importer
Wiec wyłączny importer tej firmy ustalił ceny sprzedażny na allegro pod rygorem - wystawisz nawet o 1 grosz taniej to ci nie sprzeda więcej lub stracisz cały rabat i ludzie sprzedają teraz po tej samej cenie
A ja mam go gdzieś :d bo mam niezłe wtyczki w Turcji u importera tureckiego i tam kupuje ten towar dużo taniej i mogę sobie wystawić nawet o 20 zł taniej i za przeproszeniem gówno mi możne zrobić taki importer
Re: Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
To jest psucie rynku
- Posty: 122
- Dołączył(a): 2008 kwi 29, Wt 21:24
- Podziękował : 0 razy
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: Producenci nie chcą dopuścić, aby w internecie było za tanio
moze i tak ale tylko na allegro , narazie nic tam nie sprzedaje i nie zamiezam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość